ale jak sie zobaczy kilka odcinkow i pozna bohaterow to juz nie ma odwrotu :)
Zgadzam się w całej rozciągłości. Na początku złapałem się na pytaniu: "Co ja pacze?". Potem już nie zadawałem sobie żadnych pytań. Oglądam ciągiem.
No to może jeszcze raz spróbuję. Miałem taki problem z Peep Show. Zrezygnowałem w połowie pierwszego odcinka. Potem minęło trochę czasu i wtedy już poszło. Tutaj potrzebuję chyba więcej odcinków - ale spróbuję. Chyba prędzej polubię to niż HorseMana ;)
mi się horseman podobał (chociaż również nie była to miłość od pierwszego zobaczenia), ale nie namawiam nikogo bo jest dosyć specyficzny...jeszcze bardziej niż chłopaki :) w zasadzie miałem mu dać 7, ale dodałem punkt bo zahacza o różne istotne tematy...acz średnią ma zacną, co mnie trochę dziwi, bo ja zwykle wysoko oceniam ;o
a o peep nawet nie słyszałem 0_o myślę, że zobaczę :)
Właśnie skończyłem serial. Haha nie powiem, bohaterowie, ich pomysły, życie, sposób myślenia niszczy banię. Wszyscy bohaterowie dla mnie to czuby no i nie obrażając debile np: Ricky, Cory, Trevor, Lahey, policjanci. Żałuję, że zjarany albo po paru piwkach tego nigdy nei oglądałem. A serial tez mi się podobał, bo też jestem toche takim szpontem jak bohaterowie. Od wielu lat duzo jaram, pije, haha i też kminię jakby tu co wymyśle haha. Sam mógłbym zagrać w Chłopakach z baraków.
Co ty piepszysz...
" Od wielu lat duzo jaram, pije, haha"
". Żałuję, że zjarany albo po paru piwkach tego nigdy nei oglądałem"
Oglądać na bombie a oglądać będąc normalnym ten serial to jest różnica. Trochę prymitywne podejście, ale taka prawda.