To najgorszy sezon. Przez długi czas oczekiwania oraz promowanie tego sezonu spodziewałam się, że to będzie najlepszy sezon ze wszystkich. Beznadziejne dialogi, nudna akcja, brak chemii między aktorami, przewidywalny, odgrzewane kotlety z pierwszego sezonu( facet pomaga babie szukać męża i się zakochują) za mało i redakcji między aktorami, historia blondyna powinna być rozwinięta bardziej. Jestem ogromnie rozczarowana. 4 godz filmu niby dużo się dzieje, a nic się nie dzieje. O wszystkim i o niczym. Już więcej chemii w tym sezonie było między Anthony i jego żoną niż między głównymi bohaterami. Mam nadzieję, że nadrobią w następnej części
Nic dodać nic ująć. Ten blondyn prawie nie zabiega o Pen. Momentami miałam wrażenie , że bardziej mu zależy na Cresidzie. Colin nie wiadomo kiedy i czemu miałby nagle dostrzec w Pen kobietę skoro nic się między nimi nie wydarzyło. Pocałował ją, przyśniła mu się i bum - no magia. Zamiast dodać kilka interakcji, ciekawych dialogów z podtekstem romantycznym to spłycili to niemiłosiernie. Powinni chociaż w 2 scenach pokazać to tąpniecie jakie zaszło w sposobie jego myślenia. Ja nie widzę tego rozwijającego się uczucia. On nan ią patrzy jak na siostrę i to nieatrakcyjną.
Aktor grający Colina - to najsłabszy punkt obsady. On nawet w 1 sezonie nie pasował, grał słabo, nawet gdy zabiegał o Marinę! Powinni go wymienić już w 2 sezonie - mógł przecież wrócić z Gracji chłopak wyższy, bardziej barczysty itp., w każdym razie taki, który lepiej umie patrzeć na kobiety.:)
Już w 2 sezonie nie trzymali się książki - więc w 3 też raczej nie będą:) Ale trzeba zaczekać na cały sezon z oceną - bo może będzie lepiej:)
W książce też tak w sumie było - że Colin pocałował Pen, i bum, zaczął ją uwodzić tak bez powodu:) - ale w sumie zaczął ją doceniać dopiero, kiedy dowiedział się, że jest Lady W:)
No ale w pierwszym sezonie miał grać jeszcze takiego młodziaka z mlekiem podnosem, który nic nie wie o życiu i łatwo go zmanipulować a teraz.... Szkoda gadać. Niby zwiedził świat, miał przygody miłosne a jest tak drętwy, że nie da się tego oglądać.
Dokładnie - aktor grający Colina w 1 sezonie nie raził za bardzo bo nie był bohaterem głównym - ale później w 2 i 3 mogli wymienić aktora. Zwłaszcza w 3 sezonie - gdzie po prostu prosi się o chłopaka mniej posągowego, a bardziej żwawego:) Franceskę gra już przecież chyba trzecia aktorka i jest ok. Ta trzecia jest urzekająca:)