cos mi sie nie zgadza.
to co do Poirota. o ile uwaznie czytalam ksiazki Agathy Christie, o tyle dowiedzialam sie ze Hercules Poirot byl niskim, jajoglowym belgiem. Ustinov za to-mezczyzna wysoki, z podluzna twarza prostokatna calkowicie nie pasuje do mojej wizjii tego oto intelekta.
jednak moze sie myle? moze tylko mi sie tak wydaje?
prosze o odpowiedzi.
Masz rację, nie pasuje. Ale podobno, kiedy ktoś zwrócił mu uwagę, że Poirot wcale nie wygląda jak on, odpowiedział "Teraz już wygląda." Osobiście, mimo że zwykle się takich rzeczy czepiam, wyjątkowo mi to nie przeszkadza. Filmy z Ustinovem, jako Poirotem lubię. I tak, idealnego Poirota takiego, jakim opisała go Christie raczej trudno znaleźć. ;P
Dla mnie lepszy, niż ta zmanierowana kaczka zrobiona przez Sucheta. Może cechy fizyczne Suchet ma lepsze, ale książkowy Poirot oprócz głowy jak jajo miał też jaja - czego się Suchetowi nie udało pokazać. Jeśli chodzi o temperament, charakter - bliżej mi z wyobrazeniami Poirota do Ustinova.
Dokładnie tak, Suchet jest całkiem ok, jeśli idzie o cechy fizyczne Poirota, ale jego gra jest jakaś taka niemrawa.
To jeszcze nic. Dr Watson w ksiażkach o Scherlocku Holmesie jest wysoki, szczupły, przystojny i nie ma probemów z łysieniem. W większości filmów jest natomiast niski, gruby i łysiejący.
Tragedia ten Ustinov. Skutecznie mnie zniechęcił do postaci Poirot'a na długo. Dopóki nie zobaczyłem kilku odcinków z Davidem Suchetem to uważałem Poirot'a za kolejnego nieciekawego młota. Złota malina z tą kreację. A raczej kreaturę w wykonaniu tego pana.
Kreatura? Masz jakiś problem z emocjami? Może byś rozwinął swoją wypowiedź, może przeżyłeś jakąś traumę podczas seansu? Trzeba jednak zachować równowagę drogi Panie czy tam Pani.
Z tego co czytałem to A. Christie również nie była zadowolona. Dopiero kreacja w "Morderstwo w orient expresie" przypadła jej do gustu.