Zagrał pamiętnego Kerim Bay'a - jedną z ciekawszych bondowych postaci - pełnego energii biznesmena i szpiega z Istambułu - i w życiu bym nie powiedział, że była to rola pełna bólu. Podobno miał raka w okolicach bioder (wikipedia nie podaje co za typ) i kulał, skręcał się z bólu - jednak zagrał, żeby gaża za tą rolę...