"Konflikt" mogl byc wielkim dzielem, gdyby nie sztampowy sposob realizacji filmu. Za duzo tutaj
scen rozgrywanych w 4 scianach. Az prosi sie o wiecej plenerow, spowitych szczegolnie w mrocznej
atmosferze/ Wowczas widz moglby rzeczywiscie poczuc iezbedny w tym gatunku kina suspens.
Narracja typowa dla kina lat 40., ciekawe, dosc zaskakujace rozwiazanie akcji. Niestety, sama
koncowka filmu pozostawia sporo do zyczenia.Mnie wydala sie wrecz groteskowa
Abstrachujac od powyzszych watpliwosci doceniam niezla gre aktorska, zwlaszcza Bogarta i
Greenstreeta.Ale trzeba powiedziec, ze w "Casablance" wypadli o niebo lepiej:)