Klasyka, która nie umrze i za 20 lat nadal świetnie się będzie oglądać. Prosta historia. No i ten Bogart... To był charyzmatyczny aktor! No i teksty, których się nie zapomina. B-)
co ten Bogart? dla mnie beznadziejny koleś :P nie wiem co kobiety w nim widzą... może w innych filmach lepiej bym go odebrał ale w Casablance od początku nie wzbudza we mnie niczego pozytywnego.
Kinematografia cały czas się rozwija. Za 50 lat, obecne efekty filmowe i gra aktorska będą wyśmiewane pewnie przez nasze wnuki. Wszystko ewoluuje. Na tamten czas, Bogart był wyznacznikiem, jak zresztą kilku innych aktorów. Obejrzałem ostatnio Hitchcocka "Okno na podwórze" i w pewnych momentach śmiałem się z gry aktorskiej czy efektów. Co nie zmienia faktu, że to klasyk i w tamtych czasach powodował opad szczeny. Trzeba brać pod uwagę ramy czasowe. Tak mi się wydaje.
To prawda :) chociaż akurat "okno na podwórze" sprawiło ,że szczena mi opadła a oglądałem po raz pierwszy jakiś miesiąc temu :D
Okno na podworze jest wybitnie przewidywalnym filmem. Jedno z wiekszych rozczarowan w ogole. Fajna rola Stewarta, nic wiecej.
To prawda ,że zakończenie rozczarowuje ale jako "obraz" to świetny film. Super się patrzy na tę kamienicę :) a dla mnie osobiście Grace Kelly w "oknie..." jest absolutnie zjawiskowa.
A to pelna zgoda. Wiele owczesnych gwiazd filmowych mogloby dzis konkurowac z najwiekszymi pieknosciami.