Recenzja filmu

Sokół maltański (1941)
John Huston
Humphrey Bogart
Mary Astor

The Stuff That Dreams Are Made Of

"Sokół maltański" to nie kolejny zwykły kryminał. To wspaniale nakreślona opowieść o ludzkich marzeniach, o moralnym zepsuciu i upadku, o żądzy bogactwa. I nieważne, jak ta intryga się skończy.
Każdy ma jakieś marzenia. Jeden chce zostać lekarzem, inny pragnie opanować język obcy, kolejny marzy o szczęśliwej rodzinie. "Sokół maltański" to właśnie opowieść o ludzkich marzeniach. Marzeniach ludzi nie byle jakich, bowiem głównymi bohaterami są zmęczony życiem cyniczny detektyw i szajka typów spod ciemnej gwiazdy.



Sam Spade (Humphrey Bogart) i Miles Archer zostają wynajęci przez Ruth Wonderly (Mary Astor), atrakcyjną, młodą kobietę, by odnaleźć jej siostrę, która ponoć uciekła z niejakim Fredem Thursbym. Gdy Miles ginie, a zwłoki Thursby'ego zostają odnalezione kilka dni później, okazuje się, że kobiecie chodzi tak naprawdę o odnalezienie bezcennej figurki sokoła maltańskiego. Spade coraz bardziej wikła się w krąg intryg...

Narastający w kraju pesymizm i niezadowolenie z powodu wojny odcisnęły się także na kinie. W latach 40. amerykańscy twórcy zaczęli porzucać urocze 'screwball comedies' na rzecz mrocznych, tajemniczych filmów noir, w których mogli ukazać cały upadek moralny świata i ludzi, którzy w nim żyją. Początek temu nurtowi w kinie dał właśnie "Sokół maltański" w reżyserii szerzej nieznanego debiutanta, Johna Hustona.



Krocząc wraz ze Spade'em mrocznymi, ciemnymi zakamarkami i zalanymi deszczem ulicami, próbujemy rozwiązać całą zagadkę, ale też obserwujemy zepsucie moralne ludzi, którzy są zamieszani w całą sprawę. Ruth Wonderly, piękna klientka, okazuje się być wyrachowaną oszustką, która nie do końca wie, po czyjej grać stronie. Joel Cairo (Peter Lorre) i Casper Gutman (Sydney Greenstreet) to dwie gnidy, które nie mając wystarczająco odwagi, by skonfrontować się z niebezpieczeństwem, wyręczają się posłusznym młodzikiem, Wilmerem (Elisha Cook Jr.). I nawet sam Spade nie jest do końca tym dobrym. Nie jest typowym bohaterem ratującym panienki w opałach ani błyskotliwym detektywem w stylu Nicka Charlesa. Spade to cyniczny, zmęczony życiem człowiek, który kolejnymi sprawami zajmuje się raczej z chęci zysku niż dobroci serca. Nie jest zły, ale nie jest też wystarczająco dobry. Ma honor i wie, że zło musi zostać ukarane (a raczej wiedzą to cenzorzy), lecz nie zawsze postępuje właściwie. Ta niejednoznaczność moralna Spade'a, tak świetnie tu przedstawiona, naznaczyła wszystkich późniejszych bohaterów kina noir, od Ricka Blaine'a ('Casablanca') zaczynając, a na Miguelu Vargasie ("Dotyk zła") kończąc.



W kinie noir równie ważna jak intryga i moralne rozterki bohaterów jest ich oprawa. Mroczne, ociekające deszczem ulice, tajemnicze postacie wychylające się z cienia, mgła nad miastem... Te dobrze znane każdemu fanu czarnego filmu kadry pojawiają się i tutaj, potęgując niepokój towarzyszący naszym bohaterom.

Na koniec jeszcze kilka zdań o aktorstwie. Wiele jest wielkich ról w czarnym kinie, zarówno męskich, jak i kobiecych, lecz chyba żaden aktor nie potrafił tak wykreować noirowego bohatera, jak Humphrey Bogart. Ten niski aktor z wyraźną wadą wymowy po 10 latach pracy w Hollywood wreszcie otrzymał szansę zagrania głównej roli. I wykorzystał ją znakomicie. Dziś chyba nikt nie wyobraża sobie kina noir bez tego mężczyzny o zmęczonej twarzy, odzianego w ciemny prochowiec i z papierosem w ustach. Mając w pamięci największe i najpiękniejsze femme fatale czarnego kina takie jak Barbara Stanwyck ("Podwójne ubezpieczenie"), Rita Hayworth ("Gilda", "Dama z Szanghaju") i Gene Tierney ("Laura", "Zostaw ją niebiosom"), często zapomina się o Mary Astor, może nie obdarzonej tak olśniewającą urodą jak pozostałe, jednak równie utalentowaną. Jej sztywny ubiór i mało wylewny sposób bycia rewelacyjnie kontrastują z tym, co dzieje się w środku jej bohaterki. Rewelacyjni również są Peter Lorre i Sydney Greenstreet, nominowany za swoją rolę do Oscara.



"Sokół maltański" to nie kolejny zwykły kryminał. To wspaniale nakreślona opowieść o ludzkich marzeniach, o moralnym zepsuciu i upadku, o żądzy bogactwa. I nieważne, jak ta intryga się skończy. Ważne, że możemy obcować z wybitnym dziełem kinematografii.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Filmem czarnym (inaczej noir) nazywamy popularny nurt w kinie amerykańskim lat 40. i 50., który zawierał... czytaj więcej
Ostatnimi czasy w sklepach internetowych pojawiła się "srebrna kolekcja", a wśród nich takie klasyki, jak... czytaj więcej
Niebywały kult ozdobił nakręcony w 1941 roku, na kanwie powieści Dashiella Hammetta film pod tytułem... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones