Australia, 1980 rok. Pastor Michael Chamberlain (Sam Neill) i jego żona Lindy (Meryl Streep), członkowie Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, udają się na wakacje z dwoma synami i 9-tygodniową córeczką. Dziewczynka zostaje porwana przez psa dingo. Zrozpaczonym rodzicom wiara pomaga pogodzić się z tragedią. Jednak ich spokój wydaje się opinii publicznej podejrzany. Zostają oskarżeni o zamordowanie córki.
Film obejrzałam głównie dla Meryl Streep i tu się nie zawiodłam. Niestety początek filmu zupełnie mi nie pasował.
Rodzice kilka godzin po utracie dziecka w tak strasznych okolicznościach udzielają wywiadu, wsiadają do
samochodu, żyją jakby nic się nie stało... Emocje towarzyszące kolejnemu procesowi były o wiele...